piątek, 27 czerwca 2014

Archiwum Ziemi Brochowskiej...

Drodzy Mieszkańcy Ziemi Brochowskiej,

miło mi zakomunikować, że dzisiaj zaczyna swoją działalność Archiwum Ziemi Brochowskiej. Postanowiłam, że należy usystematyzować i uporządkować to, co do tej pory udało mi się już odnaleźć i pomyśleć o nowych odkryciach w przyszłości. Z własnych doświadczeń wiem jednak, że największe skarby znajdują się najbliżej nas. Dlatego też zwracam się do Wszystkich ze swoistym apelem. 

Jeżeli posiadacie Państwo w swoich domach pamiątki np. zdjęcia, przedmioty, dokumenty lub druki ulotne, które z Państwa perspektywy przedstawiają wartość historyczną, to zapraszam do umieszczenia tych cennych źródeł w Archiwum. Nie chcę oczywiście ich zabierać, ale jedynie zdigitalizować. Gwarantuje, że wszystkie pozyskane przeze mnie materiały zostaną należycie opisane, zeskanowane i zarchiwizowane z zachowaniem wszelkich norm prawnych (zaznaczenie daty donacji oraz imienia i nazwiska donatora). Mogę dodatkowo zapewnić, że każdy fakt przekazania cennych źródeł będzie odnotowany na moim blogu, a darczyńca otrzyma oficjalne podziękowania.

Ocalmy od zapomnienia najcenniejsze pamiątki naszego regionu. Stwórzmy razem archiwum regionu. Mam głęboką nadzieję, że moje starania przy Państwa współpracy zostaną w końcu docenione i archiwum doczeka się solidnej bazy i publikacji w formie cyfrowej w zasobach internetowych. Dodatkowo mogę zapewnić, że zgromadzone przeze mnie materiały mogą być zawsze wykorzystane do publikacji naukowych lub wystąpień konferencyjnych (oczywiście po utrzymaniu wcześniej zgody darczyńcy). Nie zostaną przez to zamknięte w szafie, ale posłużą jako materiał badawczy i przyczynią się do rozwoju nauki.

Pragnę również zaznaczyć, że wszystkie moje działania wykonuje jedynie dla dobra historii regionu i nie czerpie z nich żadnych korzyści majątkowych, bo i po co.... W przyszłości Archiwum może posłużyć jako baza wiedzy dla naszych następnych pokoleń.

Zapraszam wszystkich do zaangażowania się w mój autorski projekt Archiwum Ziemi Brochowskiej. Przetrząśnijcie strychy, komody i kufry!!!!

Do Archiwum trafiły już zbiory z mojej kolekcji rodzinnej. Jedno z najstarszych zdjęć jakie posiadam pochodzi sprzed 1939 r. i przedstawia moją prababkę Wiktorię Zakrzewską z domu Szymańska, która pochowana jest na cmentarzu parafialnym w Janowie.


                                            Serdecznie pozdrawiam,
                                            Kronikarz brochowski

P.S. Osoby zainteresowane przekazaniem materiałów proszę o kontakt mailowy martabrochoviensis@gmail.com

środa, 25 czerwca 2014

Poddajcie się, jesteście otoczeni...

Piaski Królewskie... Dzisiaj, zapomniane przez wielu miejsce w głuszy Puszczy Kampinoskiej. Kiedyś było to miejsce tętniące życiem z powodu istniejącego tam tartaku. Pomysł na ten wpis zrodził się przy okazji przygotowywania materiału o kolejce wąskotorowej. Ostatnim przystankiem kolejki były właśnie Piaski Królewskie. Miejsce to związane jest jednak z innym wydarzeniem czasów okupacji hitlerowskiej. Jak się zaraz przekonamy... tragicznym w skutkach.

Jak można się domyślać podczas wojny Niemcy zajęli tartak. W 1944 r. przygotowywali tam głównie budulec do trzech mostów na Wiśle. Po co mosty??? Miały one posłużyć do szybkiego odwrotu oddziałów niemieckich z prawego brzegu Wisły. Partyzanci, działający na terenie Puszczy Kampinoskiej wiedzieli, że zaatakowanie i zniszczenie tartaku ugodzi w Niemców i spowoduje nieodwracalne straty. Rozpoznanie terenu i przygotowanie ataku przypadło w udziale tzw. Lawiakom, czyli Kompani Lotniczej AK, wywodzącej się z kręgu Warszawskiego Koła Lotniczego i Kompanii Lotniczej ,,Lawy''. Ustalono, że tartak prowadzony jest przez organizację Todta, a załogę stanowi 30 Niemców oraz 100 robotników belgijskich i francuskich. 5 września miało miejsce rozpoznanie terenu, a 6 września późnym popołudniem oddziały AK ruszyły na akcję. Pomimo późnej pory słychać było w oddali pracujące maszyny. Całą akcją dowodził Adolf Pilch pseudonim ,,Dolina''. Oddziały AK porucznika Tadeusza Gaworskiego ps. ,,Lawa'' bardzo szybko opanowały tartak. Zaatakowani Belgowie poddali się niemal w pierwszej chwili i sami wskazywali miejsca, gdzie Niemcy mieli swoje punkty ostrzału. Chcieli przyłączyć się nawet do oddziału, ale niestety trzeba było im odmówić.Wszyscy Niemcy polegli w trakcie walk.,,Lawiacy'' pozostawili po sobie tylko płonący tartak.

Kompania ,,Lawy'' zdobyła w trakcie akcji 3 belgijskie rkm, 3 pistolety maszynowe i 30 karabinów, a ponadto sporo mundurów, butów, płaszczy i innego wyposażenia wojskowego. Poniesione straty: ranny w nogę porucznik pilot Stefan Iwanowski ps. ,,Domek'', czterech zabitych w szeregach kawalerii, jeden ranny Belg. 

Niestety, jak zwykle bywało w trakcie okupacji, Niemcy swoją złość i frustrację wyładowywali na ludności cywilnej. I tak, po akcji w Piaskach Królewskich, Niemcy aresztowali, wywieźli do Pomiechówka, a następnie rozstrzelali 12 mieszkańców gminy Tułowice:
1. Czupryński Wacław
2. Kowalski Józef
3. Kubiak Czesław
4. Kwiecień Edward
5. Osińska Katarzyna
6. Osiński Jan
7. Osiński Stanisław
8. Skorupska Maria
9. Skorupski Jan
10. Trzos Bolesław
11. Zieliński Antoni

Cześć Ich Pamięci!

Pamiętajmy zatem: w nocy z 6 na 7 września 1944 r. oddziały AK dokonały udanego ataku na tartak w Piaskach Królewskich.

[Opracowano na podstawie Koźniewski J., Nowakowski M.T., ,,Lawiacy. Historia Kompani Lotniczej AK'', Warszawa 2000; Fijałkowski J., Religa J., ,,Zbrodnie hitlerowskie na wsi polskiej 1939-1945'', Warszawa 1981]

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Stoi na stacji lokomotywa...

Wzdłuż drogi z Sochaczewa do Tułowic ciągną się tory kolei wąskotorowej. Od czasu do czasu naszą uwagę przyciąga widok przejeżdżającej kolejki z turystami, którzy doświadczają przyjemności podróży zabytkowymi już wagonami. Czy zastanawialiście się kiedyś skąd te tory wzięły się w ogóle na terenie ziemi brochowskiej?

18 września 1922 r. oficjalnie otwarto linię kolei wąskotorowej z Sochaczewa do Tułowic. Tego wyjątkowego dnia specjalny pociąg o numerze 1 wyruszył w pierwszą podróż do Tułowic. W 1923 r. kolej dotarła aż do Piasków Królewskich, a w następnym roku do Wyszogrodu. W publikacji Pana Leszka Nawrockiego Kalendarium wydarzeń historycznych na ziemi sochaczewskiej wydanej w Sochaczewie w 2000 r. na stronie 44 znalazłam poniższe zdjęcie, przedstawiające to ważne dla historii regionu wydarzenie:



Otwarcie kolei wąskotorowej na terenie ziemi brochowskiej zostało jeszcze potwierdzone Rozporządzeniem Ministra Kolei Żelaznych z 18 września 1922 r. Zamieszczam je poniżej w całości. Znalazłam je dzięki Internetowemu Systemowi Aktów Prawnych.

 
[Opracowano na podstawie Nawrocki L., Kalendarium wydarzeń historycznych ziemi sochaczewskiej, Sochaczew 2000]