Długo myślałam, o czym powinien być następny post, bo mam i kilka tematów do zrealizowania, ale ostatecznie zdobyłam się na ten. Szukając informacji na temat wsi Gorzewnica (nie wiem czemu, ale upodobałam sobie nasze tereny nadwiślańskie), natrafiłam na taką oto informację:
W 1405 r. Siemowit IV uwolnił, tymczasowo, od ciężarów (trzeba mieć tutaj na myśli świadczenia czynszu książęcego) kmieci, zamierzających osiedlić się na nowinach w lesie Gorzewnica w nowozakładanej wsi Kroszyno (w ziemi sochaczewskiej), należącej do klasztoru w Czerwińsku, niewątpliwie w dobrach Kromnowo. Próba lokacji nie powiodła się jednak, toteż w listopadzie 1424 r. książę przyznał owo zwolnienie samej wsi Kromnowo.
Kroszyno? Powiem szczerze, że byłam lekko zdumiona, bo muszę się przyznać, że nigdy o tym nie słyszałam. Gdyby kolonizacja powiodła się, dzisiaj istniałaby jeszcze jedna miejscowość - Kroszyno. Sprawdziłam. Miejscowość o takiej samej nazwie istniała na na wschodzie Polski, na Kresach. Fakt ten potwierdza po raz kolejny, że tereny rozciągające się nad Wisłą były atrakcyjne i nawet takim dostojnikom, jak Siemowit IV zależało na ich kolonizacji.
Niestety, o samej Gorzewnicy nie znalazłam wiele. Nawet w samym Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego jest tylko jedno zdanie: wieś w powiecie sochaczewskim, gmina Tułowice, parafia Brochów.
[Opracowano na podstawie Supruniuk A., Otoczenie księcia mazowieckiego Siemowita IV (1374-1426) : studium o elicie politycznej Mazowsza na przełomie XIV i XV wieku, Warszawa 1998].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz