niedziela, 14 września 2014

Szkoła Podstawowa w Śladowie i inne

Za nami dwa tygodnie roku szkolnego 2014/2015. W związku z tym, że jednym z moich ulubionych zagadnień jest szkolnictwo... nie mogłam się oprzeć, aby nie rozwinąć bardziej tematu rozwoju szkół na naszym terenie. Przecież ziemia brochowska nie miała tylko jednej szkoły w Brochowie.

Niewątpliwie, drugą szkołą publiczną po Brochowie, która ma najdłuższy staż istnienia i działa do dzisiaj, jest szkoła w Śladowie. Swoimi początkami sięga 1820 r. Źródła podają, że była to szkoła niemiecka, ze względu na duży odsetek osadników olenderskich. W roku szkolnym 1869/1870 w szkole było 76 uczniów i wszyscy byli pochodzenia chłopskiego. Według zestawienia przygotowanego przez Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w roku szkolnym 1930/1931, w Śladowie była dwuklasowa szkoła koedukacyjna z trzema kompletami uczniów, dwoma nauczycielami i 62 godzinami nauki tygodniowo. Szkoła posiadała 40 m2 własnej powierzchni i 29 m2 powierzchni obcej. Na 107 uczniów były dwie sale lekcyjne. O historii szkoły można również poczytać na jej stronie internetowej. Zapraszam!


Ostatnią szkołą, której historia zaczyna się w XIX w., a działalność trwa do dzisiaj, jest szkoła w Lasocinie. Szkoła w Lasocinie powstała w 1866 r. Naukę w roku szkolnym 1869/1870 pobierało 65 uczniów i wszystkie były pochodzenia chłopskiego. W roku szkolnym 1930/1931 szkoła posiadała 2-klasowy stopień organizacji, 3 komplety uczniów i 2 nauczycieli. Uczniowie pobierali 64 godziny nauki tygodniowo. Wszystkie zajęcia odbywały się w własnym budynku o powierzchni 249 m2, gdzie były 4 sale lekcyjne. W sumie do szkoły w tym okresie uczęszczało 143 uczniów.  

Szkołami, które dotrwały do okresu międzywojennego XX w. i swoimi początkami sięgają XIX w. są szkoły w Famułkach Królewskich, Górkach i Kromnowie. Szkoła w Famułkach Królewskich powstała w 1831 r. W roku szkolnym 1869/1870 było w niej 43 uczniów (wszystkie pochodzenia chłopskiego). Szkoła ta, podobnie jak ta w Śladowie, była początkowo szkołą niemiecką. W roku szkolnym 1930/1931 była ona koedukacyjną szkołą publiczną, ale już z czterema kompletami uczniów. 66 godzi  nauki tygodniowo realizowało dwóch nauczycieli w dwóch salach lekcyjnych, gdzie uczyło się 143 uczniów. Lokal szkoły miał 52 m2, ale nie był on własnością szkoły. 

Szkoła w Górkach powstała natomiast w 1819 r. Naukę w roku szkolnym 1969/1870 pobierało 98 uczniów, z czego, co ciekawe, 11 było pochodzenia mieszczańskiego, a 87 chłopskiego. W roku szkolnym 1930/1931 przekształciła się w dwuklasową szkołę powszechną z trzema kompletami uczniów, dwoma nauczycielami i 62 godzinami nauki tygodniowo. Sale lekcyjne odbywały się na 55 m2 w obcym lokalu, nie będącym własnością szkoły. W sumie, w okresie tym, do szkoły tej uczęszczało 103 uczniów. 

Szkoła w Kromnowie powstała w 1830 r. i była szkołą niemiecką. Fundusze, z których utrzymywano nauczycieli pochodziły nie tylko od rodziców, ale i od rządu. W roku szkolnym 1869/1870 było w niej 42 uczniów (wszystkie pochodzenia chłopskiego). W roku szkolnym 1930/1931 przekształciła się w dwuklasową szkołę powszechną z trzema kompletami uczniów, dwoma nauczycielami i 62 godzinami nauki tygodniowo.Na budynki szkolne składało się 40 m2 lokalu własnego i 26 m2 obcego. Uczęszczało do niej w tamtym okresie 104 uczniów. 

Próby czasu nie przetrwały szkoły Piaskach Duchownych i Przęsławicach. Brakuje ich na wykazie Ministerstwa, dotyczącego roku szkolnego 1930/1931. Szkoła w Lasocinie powstała w 1866 r. Naukę w roku szkolnym 1869/1870 pobierało 65 uczniów i wszystkie były pochodzenia chłopskiego. Szkoła niemiecka w Piaskach Duchownych powstała w 1867 r. i w roku szkolnym 1869/1870 uczyło się w niej 23 uczniów. Szkoła w Przęsławicach, która była również szkołą niemiecką, swoimi początkami sięga 1819 r. W roku szkolnym 1869/1870 uczyło się w niej 54 uczniów.

Pragnę zaznaczyć, że pomimo ,,olenderskiego'' charakteru niektórych szkół, w dwudziestoleciu międzywojennym  językiem nauczania we wszystkich szkołach był język polski. To nie oznacza, że dzieci osadników niemieckich przestały do nich chodzić lub miały odrębne placówki. Stopień asymilacji był tak znaczny, że wszystkie dzieci bez względu na pochodzenie uczyły się w jednej szkole po polsku, a języki narodowościowe nie stanowiły żadnej przeszkody.

[Opracowano na podstawie "Szkoły Rzeczypospolitej Polskiej w roku szkolnym 1930/31" pod red. D-ra Marjana Falskiego, Warszawa 1933; ,,Walka caratu ze szkoła polską w Królestwie Polskim w latach 1831-1870'' oprac. przez Karola Poznańskiego, Warszawa 1993]

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy post :)
    Sama uczyłam się w podstawówce Śladowie ( choć parę latek od tego czasu już minęło), wiec fajnie jest poczytać coś na ten temat, no i innych szkól także, bo ja to jestem takim odludkiem, co do szkoły chodzić lubi, mimo ze cały czas narzekam jak to jest ciężko i wgl :D

    Tak podczas pisania tego komentarza przypomniało mi się, ze jakiś czas temu pisałam post o Brochowie i Żelazowej Woli, zapewne wiesz o wszystkim, co tam jest napisane, ale może Cię zaciekawi? http://ruciak.blogspot.com/2014/08/o-ziemi-brochowskiej-sow-kilka.html#more
    Jesli uznasz to jako spam, to poprostu zignoruj.

    Ze z niecierpliwością czekam na kolejne posty.
    Pozdrawiam!
    Ruciak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisane.

    OdpowiedzUsuń