Smutna wiadomość. Rozumiem, że e-sochaczew zapewnia szersze dotarcie do okolicznych mieszkańców ale to jego jedyna zaleta. Strona ta ma fatalną społeczność, ciężko znaleźć tam coś poza emocjonalną krytyką i jątrzeniem, co skutkuje tym, że jest ona praktycznie zamknięta na nowych użytkowników i tak kisi się we własnym sosie od kilku lat (ciągle te same nicki). Jestem przekonany, że niewiele osób pokusi się o założenie tam konta w celu komentowania, gdy tymczasem tutaj wpisy wywoływały spory odzew (bo i blogspot umożliwia kilka sposobów logowania). Oczywiście zaglądam tam, gdyż to agregat informacji o okolicy, jak również cenie osoby piszące w dziale historycznym za kulturę i wiedzę. Niestety, technicznie portal e-sochaczew też nie zachwyca, jest ociężały i nieprzejrzysty, a znalezienie tam starszych wpisów to katorga (nowsze zresztą też szybko tam giną). Na blogach wygląda to niby lepiej bo wszystkie podpięte są pod jeden profil jakkolwiek brak tagów szybko da o sobie znać. Co więcej osoba nie posiadająca konta przez brak RSS (dynamicznych zakładek) nie może nawet sprawnie śledzić nowych wpisów. Dlatego dla dobra czytelników gorąco zachęcam do kontynuowania publikacji również na Blogspocie. Pozdrawiam.
Smutna wiadomość. Rozumiem, że e-sochaczew zapewnia szersze dotarcie do okolicznych mieszkańców ale to jego jedyna zaleta. Strona ta ma fatalną społeczność, ciężko znaleźć tam coś poza emocjonalną krytyką i jątrzeniem, co skutkuje tym, że jest ona praktycznie zamknięta na nowych użytkowników i tak kisi się we własnym sosie od kilku lat (ciągle te same nicki). Jestem przekonany, że niewiele osób pokusi się o założenie tam konta w celu komentowania, gdy tymczasem tutaj wpisy wywoływały spory odzew (bo i blogspot umożliwia kilka sposobów logowania). Oczywiście zaglądam tam, gdyż to agregat informacji o okolicy, jak również cenie osoby piszące w dziale historycznym za kulturę i wiedzę. Niestety, technicznie portal e-sochaczew też nie zachwyca, jest ociężały i nieprzejrzysty, a znalezienie tam starszych wpisów to katorga (nowsze zresztą też szybko tam giną). Na blogach wygląda to niby lepiej bo wszystkie podpięte są pod jeden profil jakkolwiek brak tagów szybko da o sobie znać. Co więcej osoba nie posiadająca konta przez brak RSS (dynamicznych zakładek) nie może nawet sprawnie śledzić nowych wpisów.
OdpowiedzUsuńDlatego dla dobra czytelników gorąco zachęcam do kontynuowania publikacji również na Blogspocie.
Pozdrawiam.