piątek, 28 marca 2014

Niespodziewana wizyta Generała Dąbrowskiego w Brochowie

Jak można łatwo się domyślić, Brochów miał również swój wkład w insurekcję kościuszkowską (1794). W czasie powstania generał Dąbrowski stacjonował w okolicach Brochowa. Trzeba jednak przyznać, że jego wizyta nie przyniosła naszym przodkom nadmiaru szczęścia :( 

Obóz został rozbity na polach, gdzie zbudowano prowizoryczne baraki z powodu braku namiotów wojskowych. W Brochowie zastano magazyn furażu (owies, siano) dywizji ks.Poniatowskiego, która przesunęła się o 10 km. Kiedy zapasy skończyły się, postanowiono zabierać zboże w snopkach z okolicznych stodół. Nie oszczędzono nawet dworu, który został ogołocony z zapasów. Dodatkowo, wyrżnięto bydło i skonsumowano jarzyny. Ciężkie warunki atmosferyczne (deszcz i chłód), brak ciepłej odzieży, butów i niedostatek żywności sprawiały, że karność i dyscyplina dywizji nie były już tak wysokie, jak na początku. 

[Opracowano na podstawie: J.Pachoński, ,,Generał Jan Henryk Dąbrowski:1755-1818'', Warszawa 1987]

czwartek, 20 marca 2014

Famułki Brochowskie w Cyfrowej Bibliotece Narodowej POLONA

Tak, to prawda - jestem uzależniona od bibliotek cyfrowych. Praktycznie codziennie korzystam z Federacji Bibliotek Cyfrowych :). Ostatnio, podczas moich poszukiwań, natrafiłam na niezwykle ciekawe druki ulotne w zbiorach Cyfrowej Biblioteki Narodowej POLONA. 

Te druki ulotne, to dwa afisze, które dotyczą przedwojennych (lata 30 XX w.) obozów letnich organizowanych przez Towarzystwo Uniwersytetu Robotniczego Oddział w Warszawie. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że owe obozy były organizowane w Famułkach Brochowskich w powiecie sochaczewskim. Obozy skierowane były do młodzieży robotniczej i odbywały się zawsze w lipcu. Od 1 do 20 lipca wypoczywali mężczyźni, a od 21 lipca do 30 kobiety. Młodzież mogła wypoczywać w dogodnych warunkach terenowych - rzeka (autorzy chyba mieli na myśli Kanał Łasica lub Wisłę [patrz komentarze]), która umożliwiała kąpiel pod dozorem pływackim, duże lasy sosnowe, place na boiska sportowe. Nad całością czuwała kadra, posiadająca przygotowanie pedagogiczne. Organizatorzy zapewniali również wyżywienie: śniadanie -  1/2 litra mleka, chleb, masło; obiad - zupa, jarzyny, trzy razy tygodniowo mięso; podwieczorek - 1/2 litra mleka, chleb, masło; kolacja - zupa albo kwaśne mleko, herbata, chleb. Cały koszt takiego wyjazdu wynosił 15 zł (w kwotę tą wliczone były koszty przejazdu, wyżywienie itp.). W jednym turnusie mogło uczestniczyć 20 osób. Według mnie, najbardziej interesująca jest informacja, dotycząca warunków zakwaterowania. Obóz miał mieścić się w specjalnie do tego celu wynajętym budynku murowanym. Serdecznie zachęcam do komentowania. Może ktoś z Was wie coś więcej na temat obozów letnich organizowanych przez TUR... Nic tak nie wzbogaca naszej wiedzy, jak opowieści zasłyszane w rodzinnym domu...

[Opracowano na podstawie:
1. [Afisz] : [Inc.:] Za 15 złotych - 10 dni na wsi, wśród pięknych warunków naturalnych Oddział Warszawski T.U.R. organizuje dla Młodzieży Robotniczej obóz letni we wsi Famułki Brochowskie (powiat schaczewski) [...]
Sygnatura: DŻS XVIIA 9a 
http://polona.pl/item/3791645/0/ 
2. [Afisz] : [Inc.:] Staraniem Komitetu Centralnego Organ. Młodz. T.U.R. odbędzie się w lipcu r.b. we wsi Famułki Brochowskie (pow. Sochaczewski) obóz letni [...]
Sygnatura: DŻS XVIIA 9a 

http://polona.pl/item/3791680/0/]

Lokalizacja Famułek Brochowskich:

sobota, 15 marca 2014

Władysław Lasocki - jezuita związany z Brochowem


Właściciele Brochowa również zasługują na uwagę! Postanowiłam zapoczątkować serię, dotyczącą dwóch rodów, które niepodzielnie poprzez stulecia zaliczały Brochów do swoich dóbr. Brochowscy i Lasoccy zostawili po sobie niezatarte ślady, które na trawle wpisały się w nasz ojczysty krajobraz. Przechadzali się tymi samymi ścieżkami, patrzyli na te same drzewa, modlili się w tym samym kościele. Przedstawiciele tych rodzin to osoby niezwykłe, które mam zamiar prezentować w miarę upływu czasu... I tak, zacznę od członka rodu Lasockich.


Władysław Lasocki (1824-1882) był synem Józefa Gabriela Lasockiego i Józefy Czarnieckiej z Czarncy h. Łodzia. Po zakończeniu sprawowania urzędu sędziego pokoju w Błoniu, wstąpił w późnym wieku do zakonu jezuitów, przeznaczając swój majątek na cele charytatywne. Pod koniec swojego życia został przełożonym klasztoru jezuitów w Łańcucie, który za jego czasów rozkwitł i rozbudował się. Zmarł 7 lutego 1882 r. w wieku 58 lat, w Łańcucie, na skutek zapalenia płuc, którego dostał w wyniku przeziębienia, nabytego podczas słuchania spowiedzi.

[Opracowano na podstawie T. Żychliński, ,,Złota księga szlachty polskiej’’, T. II, Poznań 1880; S. Załęski, ,,Jezuici w Polsce, Jezuici w Polsce porozbiorowej 1773-1905’’, T. V, Cz. 2, Kraków 1906]



sobota, 8 marca 2014

Seweryn Chłopicki... powstaniec styczniowy z Brochowa

Powstanie styczniowe było jednym z największych zrywów naszego narodu przeciwko zaborcy. Brochów, jak i inne ziemie zaboru rosyjskiego, nie był bierny wobec tych niezwykłych wydarzeń drugiej połowy XIX w. Ziemia brochowska miała swojego bohatera tamtych dni - Seweryna Chłopickiego. 

Seweryn Chłopicki był wójtem gminy Brochów i w okresie powstania styczniowego pełnił obowiązki organizatora pierwszego okręgu powstańczego powiatu sochaczewskiego. Jego postawa przyczyniła się do popierania i rozwoju powstania na naszym terenie. Władze rosyjskie skazały go 4 stycznia 1864 r. na pozbawienie szlachectwa, utratę wszelkich praw stanu i powieszenie. Na szczęście, kilka dni później, karę śmierci zamieniono na dwanaście lat ciężkich robót w kopalniach.

[Opracowano na podstawie Powstanie styczniowe : wyroki Audytoryatu Polowego z lat 1863, 1864, 1865 i 1866 Henryka Cederbauma, Warszawa 1917]

sobota, 1 marca 2014

Bernardyni w Brochowie...

Może dla niektórych wydawać się to niemożliwe, ale tak... Przy kościele w Brochowie mieli osiedlić się bernardyni. Na kongregacji zakonnej 1 V 1661 r. w Łęczycy omawiano sprawę przyjęcia parceli pod budowę klasztoru przez niejakiego Gorajskiego. Zarząd bernardyńskiej prowincji propozycję przyjął, ale z powodu różnych trudności ostatecznie budowa klasztoru nie doszła do skutku. 

Fakt zainteresowania się bernardynów propozycją założenia klasztoru w Brochowie daje do myślenia. Przypomnijmy. Bernardyni, należący do grupy zakonów żebrzących, osiedlali się zazwyczaj w miastach. Fakt ten może oznaczać, że Brochów mógł być w tym okresie dobrze rozwiniętym ośrodkiem. Jest to tym bardziej prawdopodobne, iż w swojej historii Brochów miał epizod z prawami miejskimi (1667 r., ale o tym później). Co prawda, lokacja nie powiodła się, ale niewątpliwie daje do myślenia. Kto wie, jak dzisiaj wyglądałby krajobraz brochowski, gdyby bernardyni zbudowali jednak klasztor w Brochowie...

[Opracowano na podstawie Klasztory bernardyńskie w Polsce w jej granicach historycznych : dzieło zbiorowe, pod red. Hieronima Eugeniusza Wyczawskiego, Kalwaria Zebrzydowska 1985]